Znasz to uczucie, gdy przeglądasz Internet, czytasz komentarze i natrafiasz na wyraz, którego nie znasz i, co gorsza, nie ma go w słowniku? To prawdopodobnie slang. Czasem slang uliczny, czasem internetowy. Dobra wiadomość jest taka, że ze slangiem internetowym można sobie często łatwo poradzić. Jak?
Ha! Już wam mówię. Angielski slang internetowy ma to do siebie, że często korzysta z już istniejących wyrazów i pisze je wprost. Powiedzmy, że wprost. Sęk w tym, że pisownia tego „wprost” napisanego wyrazu jest zniekształcona. Jak odkryć co autor miał na myśli? Przeczytać ten wyraz na głos (zachowując zasady angielskiej wymowy). Właściwie, niektóre z tych form istniały już przed Internetem, więc może nazywanie ich wyrazami „slangu internetowego” jest trochę nie na miejscu, ale… Mam nadzieję, że wybaczycie. Przykłady takich tworów:
- u — you (ty);
- 2 — to, too (do, też);
- cuz — ’cause — skrót od „because” (bo);
- b’cuz — because;
- bae — babe (kochanie, słońce, skarbie);
- dunno — don’t know (nie wiedzieć);
- wanna — want to (chcieć);
- hella — hell of a (bardzo, dużo);
- gonna — going to;
- gotta — got to (musieć);
- kinda — kind of (tak jakby, nieco);
- outta — out of (z (skądś));
- c’mon, k’mon — come on (przestań, dawaj);
- watcha — what (are) you (co ty);
- lotta — lot of (dużo);
- gimme — give me (dać mi);
- lemme — let me (pozwolić mi);
- wat — what (co);
Mamy też wyrażenia bezpośrednio związane z Internetem i komputerami (przynajmniej przez użycie). Spójrzmy:
- spam — spam;
- noob — niedoświadczony użytkownik Internetu lub gry;
- flamewar — kłótnia;
- offtopic, offtop, ot — zejście z tematu podczas dyskusji;
- gz, gratz — gratulacje
- op — oryginalny autor posta;
- tldr — zbyt długie, nie przeczytałem;
- ban — zablokowanie konta;
- af — bardzo;
- hashtag — związane z tematem (jakimś);
Co ciekawe, niektóre wyrażenia weszły już do polskiego języka, a mówiąc dokładniej: jego młodzieżowej wersji. A wy z jakim dziwnym wyrazem się ostatnio spotkaliście?
Skomentuj artykuł tutaj lub na Facebooku.
Zdjęcie pochodzi z flickr.com.