Native speakerzy mówią za szybko!

Jejku… Przez pół życia uważałem, że native speakerzy mówią za szybko. Potem podszkoliłem swój angielski na tyle, że ich szybkość zazwyczaj była dla mojego zmysłu słuchu spokojnie osiągalna. Ale czy to na pewno o to chodziło?

8617792438_4d6a7e2b55_z

Ten artykuł nie pomoże ci się uczyć języka, ale może być ciekawy dla ludzi zainteresowanych psychologią kryjącą się za uczeniem się języka. Bo chcę powiedzieć, że to nie o „to” chodziło — chcę powiedzieć, że mamy (a może tylko ja mam?) inny problem. Niby umiałem już dość dobrze rozumieć angielski ze słuchu, ale i tak zdarzały się sytuacje, w których miałem problem. Zdałem sobie w końcu sprawę, że przecież nawet w polskim miewam problemy, zresztą każdy z nas ma, a ja trochę większe niż przeciętne, bo mam kłopoty ze słuchem. Czyli co? Polacy mówią po polsku zbyt szybko dla mnie? No to kto, kurna, mówi w tym języku dostatecznie wolno? Czesi?! Bez sensu. A, całe życie mieszkam w Polsce. Więc naprawdę bez sensu.

Rzućmy okiem na wywiad z Alexem Fergusonem (znanym jako trener Manchersteru United).

Przeważnie rozumiem około 100% wypowiedzi po angielsku. Gdy jednak mówi ten pan, moja skuteczność obniża się do jakichś 60%. Tragedia! A on przecież nie mówi jakoś przesadnie szybko, co nie?

Mam też jednego kolegę, który, krótko mówiąc, zapieprza. Kiedyś sam się śmiał z siebie, że szybciej mówi niż myśli (a był to bystry chłopak). No i całe życie myślałem, że ciągle muszę go prosić o powtórzenie zdania dlatego, że mówi dla mnie za szybko. Ale moje ostatnie odkrycie spowodowało, że zmieniłem zdanie. Wróćmy jednak najpierw do Polaków ogólnie. Kiedy mamy z nimi problem? Wtedy, gdy mamroczą. Wtedy, gdy poziom głośności ich wypowiedzi zmniejsza się z upływem czasu. Wtedy, gdy mówią zbytnio przez nos.

Być może czujecie już do czego zmierzam. Moja teza jest taka, że to nie szybkość powoduje problemy, a niewyraźność. Mojego genialnego odkrycia dokonałem po obejrzeniu filmiku, który jest poniżej.

Ten koleś mówi tak, jakby właśnie zażył jakieś grube drugsy i ma teraz w sobie za dużo energii. Ale wiecie co? Rozumiem bardzo dobrze to, co mówi. Wszystko dzięki temu, że film został nagrany przy ciszy otoczenia, chłopak mówi bardzo wyraźnie, a jakość dźwięku nie przeszkadza. Zatem to nie ja jestem cofnięty! To ludzie nie umieją mówić! W tym ja. A teraz wy sprawdźcie swoje zrozumienie szybkiego języka. Teścik poniżej.

Skomentuj artykuł tutaj lub na Facebooku.

Zdjęcie pochodzi z flickr.com.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.